Trzeci tom nowego cyklu współczesnych romansów dla nastolatków, podobnie jak znane z serii „Nie dla mamy…” poruszającego ważne dla czytelników (a raczej czytelniczek) w tym wieku problemy związane ze zmieniającymi się relacjami koleżeńsko-przyjacielskimi, przemycającego porcję dydaktyki, ugrzecznionego i z optymistycznym zakończeniem, a bazującego na nieporozumieniach związanych z korespondencją („Chłopak z Internetu” p 22/06, „Ostatni dzwonek” p 7/07). Szesnastoletnia bohaterka (Hannah Briggs), dziewczyna o szerokich zainteresowaniach, oczytana, wysportowana i błyskotliwa, dotychczas wszystkich chłopaków traktowała jak kumpli, uważając, że na randkowanie ma jeszcze czas i czekając na tego wymarzonego. A kiedy nieoczekiwanie pojawia się taki właśnie osobnik (Dylan Saunders), świeżo przybyły do Kolorado wprost z Londynu, spełniający wszystkie oczekiwania wymagającej dziewczyny i od pierwszej chwili wyraźnie nadający na tej samej fali, już w drugiej chwili zwraca uwagę na najlepszą przyjaciółkę bohaterki (Rachel), najpiękniejszą w szkole, uroczą, pustą i płytką kolekcjonerkę serc legionu zakochanych w niej chłopaków, zdobywając jej adres mailowy i pisząc bardzo romantyczny list. Poproszona przez zachwyconą adresatkę o pomoc, bohaterka odpisuje w swoim stylu i nieświadomy niczego chłopak, ku jej rozpaczy, sądzi, że zakochał się w dziewczynie pięknej i mądrej. Ale jak długo można ukrywać własne uczucia i grać rolę Cyrana de Bergerac? Autorzy po raz kolejny poprawnie, chociaż bez większego polotu, wypełniają znany schemat komedii pomyłek i gry pozorów, przypominając, że kłamstwo ma krótkie nogi. Lektura dla czytelniczek serii „Nie dla mamy…”.