Wendy Walker – specjalistka od prawa rodzinnego. Mieszka w Fairfield County w stanie Connecticut, gdzie pracuje nad kolejną powieścią.* Sięgnąłem po tę książkę, ponieważ bardzo zaciekawił mnie opis. Zapowiadał się ciekawy thriller psychologiczny. Jak wyszło? Jenny Kramer zostaje zgwałcona na pewnej imprezie w niedużym miasteczku Fairview. Dostaje lek, który ma pomóc zapomnieć jej o tym wydarzeniu. Niestety nie do końca się to udaje,
(...)ponieważ z czasem zaczyna ona sobie coś przypominać. Z jednej strony rodzice chcą, aby złapano tego zwyrodnialca, zaś z drugiej ważne dla nich jest dobro psychiczne córki. Z czasem na jaw wychodzą tajemnice... „Nie wszystko zostało zapomniane” to bardzo ciekawa książka, którą koniecznie musicie przeczytać. Autorka ma bardzo lekki styl pisania, dzięki czemu utwór czyta się bardzo szybko. Pomysł na powieść był bardzo oryginalny i został świetnie wykonany. Dzieło to trzyma w napięciu, jest pełne tajemnic. Od początku polubiłem narratora, który został ukazany w ciekawy sposób. Niekiedy odnosiłem wrażenie jakby on do mnie mówił. Cały czas towarzyszyły mi przeróżne emocje. Mimo iż książka może się wydawać trudną (ze względu na tematykę), to zapewniam was, że taka ona nie jest. Książka pokazuje, że rodzice dla dobra swojego dziecka są w stanie zrobić wszystko. Pokazane zostało również to jak ludzie potrafią być niemoralni i brutalni. Klimat utworu jest mroczny, pełen napięcia. Bohaterzy zostali bardzo dobrze wykreowani. Można zauważyć, że autorka przyłożyła się do ich stworzenia. Są wyraziści, żywi, jacyś. Różnią się od siebie. Posiadają bardzo ważną cechę, a mianowicie są realistyczni. Istotne jest to dla mnie dlatego, że dzięki temu łatwiej jest mi się wczuć w historię i polubić postacie. Poza tym książka na tym zyskuje, bo mocniej uderza w czytelnika, gdyż on może zdać sobie sprawę, że jemu również się takie coś może przydarzyć. Bardzo dobrze zostały przedstawione emocje, które im towarzyszą oraz myśli. Autorka napisała tę książkę na swój sposób, nie ma schematyczności, która pojawia się w dużej ilości powieści. Widać to przede wszystkim w sposobie narracji oraz ukazania głównego tematu. „Nie wszystko zostało zapomniane” ma bardzo dobrze dopracowaną stronę psychologiczną! Najbardziej w tym utworze spodobała mi się historia, która na początku może wydawać się banalna, lecz potem okazuje się, że to coś rozbudowanego i zapierającego dech w piersiach. Poza tym kreacja pewnego bohatera, którego imienia i roli w utworze nie chcę wam zdradzić, gdyż tym samym zabrałbym wam moment zaskoczenia. Nie spodziewałem się, że to będzie aż tak dobra książka. Na pewno będę o niej długo pamiętał. Polecam ją wszystkim tym, którzy chcą przeczytać powieść, od której ciężko będzie się oderwać. Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca. Tytuł oryginału: „All Is Not Forgotten” Tytuł: „Nie wszystko zostało zapomniane” Autor: Wendy Walker Wydawnictwo: Czarna Owca Przełożyła: Dorota Pomadowska Korekta: Beata Wójcik Adaptacja okładki: Magda Kuc Wydanie: I Oprawa: miękka Liczba stron: 394 Data wydania: 26.04.2017 ISBN: 978-83-8015-278-6 Źródło – okładka książki.
Szokująca psychoterapia. Czasami jedno wydarzenie zmienia nasze życie na zawsze. Nie jesteśmy pewni czy poradzimy sobie z traumą związaną z tak bolesnymi i szokującymi przeżyciami. Czy zatem lepiej jest nie pamiętać traumatycznych wydarzeń, czy może lepiej jest mieć je zapisane w pamięci? Na to pytanie znajdziemy odpowiedź w książce Wendy Walker „Nie wszystko zostało zapomniane”. To bardzo dobra książka, która zaskakuje prawie na każdej stronie.
(...)Choć pomysł na fabułę nie jest zaliczany do oryginalnych, to narracja, bohaterowie i klimat jaki oddaje książka to już prawdziwa wyjątkowość. „Czym jest to, co jest jeszcze większe niż ból?” Jenny została brutalnie zgwałcona podczas szkolnej imprezy. Rodzice zgadzają się na innowacyjną formę leczenia swojej córki. Jenny dostaje leki, po których nie pamięta gwałtu. Jednak demony nie zostają całkowicie uśpione... „Żal jest bardziej pokrętny niż poczucie winy. Bardziej destrukcyjny niż zazdrość. I ma większą siłę niż strach.” „Nie wszystko zostało zapomniane” to książka, którą czyta się z wypiekami na twarzy. Nie można jej odłożyć, bo jest tak wciągająca i tak intrygująca, że po prostu nie jesteśmy w stanie się z nią rozstać. Wendy Walker pisze bardzo ciekawie. Choć temat, który jest poruszany nie należy do najprzyjemniejszych, to książkę czyta się bardzo szybko i płynnie. Język jest prosty, a styl nie sprawi nam problemu. Przez całą treść dosłownie mkniemy z prędkością błyskawicy. „Nie wszystko zostało zapomniane” to książka z tej puli, co do której mam trudności z określeniem gatunku. Jest to bez wątpienia literatura współczesna z mocno zarysowanym wątkiem psychologicznym. Jest momentami mroczna i czuć w niej tę intrygującą tajemnicę, która jest charakterystyczna dla powieści kryminalnych. „Zapaliłem zapałkę i puściłem ją w ruch. Mój ogień się rozpalił. Zapewne nie mogłem przewidzieć, że niespodziewanie zacznie wiać silny wiatr, który podsyci ogień i da mu moc, nad którą nie będę w stanie zapanować.” Wendy Walker zaskoczyła mnie narracją. Byłam niemal pewna, że narratorką będzie Jenny. Okazuje się, że narratorem jest jej terapeuta – psychiatra, doktor Alan Forrester. Początkowo byłam tak zaskoczona tym zabiegiem, że robiąc notatki do recenzji napisałam negatywne zdanie na temat narracji. Ale im dalej brnęłam w opowieść doktora Forrestera tym bardziej mi się ona podobała. Styl jakim się wyrażał jest wręcz przyciągający. I teraz moja opinia na temat narracji to same ochy i achy. Bardzo podoba mi się ujęcie problemu z punktu widzenia terapeuty. Mamy okazję poznać nie tylko emocje osoby poszkodowanej, ale również jej najbliższych, samego terapeuty, a także innych osób pośrednio zamieszanych w całe wydarzenie. Pomysł na fabułę również jest nietypowy. To nie tylko opis emocji po traumatycznym przeżyciu bohaterki. To zawiła intryga prowadzona przez terapeutę, który próbuje ratować syna. Autorka pokazała jak bardzo rodzice są zżyci z dziećmi i jak różne te bliskości są. Więź Alana Forrestera ze swoim synem jest nieco inna niż np. więź Jenny z jej matką Charlotte. Nie chcę zdradzać zbyt dużo szczegółów powieści, by nie zabrać nikomu radości z czytania. Jedno jest pewne – wszystkie tajemnice, które poznamy czytając książkę, są wart każdej sekundy poświęconej na ich odkrywanie. „Wszystkich nas przyciągają lubieżne wydarzenia, przemoc i makabra. Udajemy, że tacy nie jesteśmy, ale to nasza natura. Wystarczy karetka na poboczu drogi, by każdy samochód zwalniał do ślimaczego tempa, żeby człowiek mógł zerknąć na pokiereszowane ciało. Nie czyni nas to jednak złymi.” Bohaterowie powieści to bardzo dobrze wykreowane postacie. Choć głównym bohaterem nie jest ofiara gwałtu, to ujęcie całego wydarzenia z punktu widzenia terapeuty i śledzenie terapii pacjentów, którzy z tym gwałtem mieli pośredni kontakt jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Szczerze powiedziawszy, książkę czyta się o wiele lepiej, niżeli byłaby napisana z punktu widzenia Jenny – ofiary gwałtu. Dzięki śledzeniu sesji terapeutycznych i przemyśleń doktora mamy okazję poznać nie tylko Jenny, ale również jej rodziców, samego doktora oraz inne postacie drugoplanowe, które odgrywają w powieści bardzo znacząca rolę. Każda osoba jest ważna i każdej trzeba się z uwagą przypatrywać, by nie umknął nam ważny wątek. A rozwiązanie całej zagadki, która narasta z każdą stroną jest czymś naprawdę zaskakującym. „Musimy zaakceptować to, kim jesteśmy, i nauczyć się kochać samych siebie, łącznie z naszymi ograniczeniami.” „Nie wszystko zostało zapomniane” to książka, w której głównym tematem jest temat brutalnego gwałtu na nieletniej i terapii psychologicznej, jakiej poddaje się ofiara w celu odzyskania pamięci z tamtej feralnej nocy. I choć wydawałoby się, że na tym opiera się fabuła to nie do końca jest to prawda. Mamy tutaj bardzo ważny wątek szukania sprawcy gwałtu, który wprowadza do fabuły nutkę zamieszania. Książka w żaden sposób nie jest przez to zagmatwana. Po prostu jest niezwykle intrygująca przez jej tajemniczość, nietypowy wątek kryminalny i dość charyzmatyczną postać psychiatry. To wszystko składa się na mega pozytywne zaskoczenie. Nie jest to przygnębiająca lektura, choć główny temat mógłby na to wskazywać. Wendy Walker wiedziała jak połączyć ze sobą wszystkie wątki, by czytelnik nie mógł oderwać się od lektury. Ja jestem oczarowana tą książką i szczerze mogę ją polecić każdemu czytelnikowi.
Jedna z lepszych książek, jakie w tym i poprzednim miesiącu, przeczytałam. Jest mocna, konkretna i cholernie wciągająca! Już od pierwszych stron wiedziałam, że to będzie to. Poczułam dreszczyk, niepewność i swego rodzaju niepokój, bo wiecie... Ta książka nie jest lekką lekturą i nie jest dla każdego. Jednak na pewno każdy powinien sobie zadać pytanie czy aby na pewno przejście koło niej obojętnie jest dobrym ruchem. Na pewno spodoba się każdemu,
(...)kto lubi konkrety, ale o tym trochę niżej... Klimatu tej książki nie mogę porównać do innych thrillerów, które czytałam, bo kurczę, nie przychodzi mi na myśl, żadna książka, do której mogłabym go porównać. Choćbym bardzo chciała. Jest niepokojący, dramatyczny i niby ciężki, ale autorka tak nad nim popracowała, że w zasadzie nie do końca można go nazwać ciężkim. Jeszcze nie czytałam książki przedstawionej z punktu widzenia psychologa, kogoś pobocznego, komu bohaterowie, których dotknęła tragedia się zwierzają. Autorka jest prawniczką zajmującą się prawem rodzinnym, więc możliwe, iż w swojej karierze widziała i słyszała nie takie rzeczy. Nie wiem, wiem natomiast, że świetnie to wszystko stworzyła i opisała. Miałam czasami wrażenie, że coś takiego zdarzyło się naprawdę. Biorąc pod uwagę obecne czasy, pewnie niejeden i nie dwa razy coś takiego gdzieś w świecie miało miejsce. Ciężki temat - gwałt na nastolatce. Sprawcy nie ma, to znaczy jest, ale nikt nie wie kto nim jest. Zwyrodnialec nieźle się przygotował to tego jakże brutalnego czynu. Czasami miałam wrażenie, że już wiem, kto stoi za tym okropieństwem, ale autorka podsuwała nowe tropy i nic mi się nie zgadzało! Nieźle sobie to wymyśliła ta Wendy Walker. W dodatku mamy tutaj wielowątkowość, bo może i gwałt jest kluczowym wątkiem, ale wokół niego tworzą się wici zdrad, problemów rodzinnych, problemów z traumatycznymi przeżyciami, braku zaufania... Naprawdę jest tego całkiem sporo, ale tak fajnie się to wszystko łączy i szokuje, że nic tylko doceniać. Nie wszystko zostało zapomniane, to naprawdę świetny thriller, którego nie zapomnę na długo. Polecam każdemu, kto lubuje się w tych właśnie klimatach literackich. Nie powinniście się zawieść. Przekonajcie się, czy w Was też ta historia wywoła niepokój i czy będziecie o niej rozmyślać wieczorami.
Sięgając po tę książkę, do której przekonał mnie intrygujący i zachęcający opis, myślałam, że otrzymam ciekawy kryminał, jakież było moje zdziwienie, gdy książka okazał się być czymś zupełnie innym. Czy to oznacza, że się nią rozczarowałam? Zdecydowanie nie. Wręcz powiedziałabym, że pozytywnie mnie zaskoczyła. Jednak w moim odczuciu książce zdecydowanie bliżej do thrillera psychologicznego niż do kryminału. W niewielkim miasteczku Fairview 15-letnia Jenny Kramer zostaje brutalnie zgwałcona na tzw.
(...)domówce. Napastnik znęca się nad nią przez godzinę, jednak nie ma żadnych świadków tego zdarzenia, a gwałciciela nie złapano. Rodzice Jenny dostają od lekarzy propozycję podania ich córce po całym zdarzeniu leku, który spowoduje, że ta wymaże w zupełności całą godzinę dramatu, nie będzie pamiętała niczego, ma to nastolatce pomóc w wiedzeniu normalnego życia, pozbawionego jakiejkolwiek traumy. Problem jednak pojawia się z czasem, gdy dziewczyna zaczyna odczuwać ogromny niepokój, którego nie jest w stanie wytłumaczyć w żaden sposób. Jej ciało zaczyna buntować się i wysyłać dziewczynie dziwne sygnały, co staje się dla niej okrutne i nie do wytrzymania. Tak też bohaterka trafia na terapię do psychiatry– Alana, który ma na nowo pomóc Jenny przypomnieć sobie wydarzenia z gwałtu. Odbywa on sesje zarówno z nią jak i jej bliskimi. Czy uda się przywrócić Jenny traumatyczne wspomnienia? Czy dziewczyna w ten sposób zazna spokoju i będzie mogła dalej normalnie żyć? Czy sprawca gwałtu zostanie ukarany? Myślę, że najlepiej będzie od razu wyjaśnić pewną ważną kwestię dotyczącą tej książki. Otóż sięgając po nią musicie wiedzieć, że nie znajdziecie w niej typowego kryminału, głównym wątkiem nie będzie poszukiwanie sprawcy i śledztwo, a raczej zagłębienie się w ludzką psychikę i emocje. Zdecydowanie pozycja ta jest szczegółową, dogłębną i wręcz pełną analizą ludzkiej psychiki. Zagłębimy się w umysł i odczucia głównej bohaterki, ale również i jej rodziców. Odkryjemy ich skrywane myśli, obawy, pragnienia oraz poznamy ich największe sekrety, które w jakimś stopniu wpływają na ich zachowanie i decyzje życiowe. Autorka bardzo umiejętnie i trafnie poddaje ich analizie. Kolejną specyficzną rzeczą w tej książce jest forma narracji. Otóż narratorem w tej książce jest mężczyzna, który z początku nie wiemy kim jest i jaką pełni rolę w całej tej historii, jednak gdy odkrywamy jego tożsamość wszystko staje się jasne i dość nietypowe. Mężczyzna ten opowiada nam co przytrafiło się rodzinie Kramerów, ale również dzieli się z czytelnikiem swoimi odczuciami i przemyśleniami na temat tych wydarzeń. W książce co jakiś czas pojawiają się też fragmenty wypowiedzi samych bohaterów, co dodatkowo urozmaica lekturę i potwierdza słowa narratora. Mnie książka bardzo się podobała. Historia była niezwykle interesująca i wciągająca. Autorka sprawiła, że z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej ciekawa dalszej treści i mimo że nie ma tu praktycznie żadnych zwrotów akcji, jest to bardzo powoli sunąca do przodu w fabule historia to jednak trzyma ona w napięciu, a karty są odsłaniane powoli, by na samym końcu całkowicie zaskoczyć czytelnika. Zapewniam, że nikt z Was nie domyśli się zakończenia tej książki. Prócz tego w fenomenalny sposób Wendy Walker wplotła w fabułę naprawdę wiele tematów dotyczących różnych dziedzin życia i problemów, które z jednej strony tworzą odrębne wątki, a jednak stanowią spójną całość głównej historii. O bohaterach również można napisać dużo. Nie jest ich wielu, ale są ciekawi. Tu również muszę Was zaskoczyć, ale Jenny jest najmniej wyrazistą postacią z nich wszystkich, nad czym trochę ubolewam, jednak jej rodzice – ich całkiem różne od siebie postawy, psycholog oraz pewien mężczyzna imieniem Sean wszystko rekompensują. Zdecydowanie „Nie wszystko zostało zapomniane” nie należy do książek, które oczarują każdego, mam wręcz wrażenie, że to ten rodzaj książki, który się pokocha albo znienawidzi. Na pewno nie jest to pozycja dla osób, które lubią wartką akcję. Poleciłabym ją raczej czytelnikom, którzy lubią zagłębiać się w ludzkie emocje i psychikę, którzy lubią analizować zachowanie ludzi i nie jest im straszne szperanie w ludzkim umyśle. Ja to uwielbiam i jestem książką zachwycona.
Pozycja bardziej przypomina podręcznik psychologii i psychiatrii niż thiller psychologiczny. Mało przypomina powieść (prawie wcale nie ma dialogów).Według mojej oceny trudno się czyta.
Pozycja została dodana do koszyka.
Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej
SOWA OPAC :: wersja 6.4.3 (2024-11-28)
Oprogramowanie dostarczone przez SOKRATES-software.
Wszelkie uwagi dotyczące oprogramowania prosimy zgłaszać w bibliotece.
Jenny Kramer zostaje zgwałcona na pewnej imprezie w niedużym miasteczku Fairview. Dostaje lek, który ma pomóc zapomnieć jej o tym wydarzeniu. Niestety nie do końca się to udaje, (...) ponieważ z czasem zaczyna ona sobie coś przypominać. Z jednej strony rodzice chcą, aby złapano tego zwyrodnialca, zaś z drugiej ważne dla nich jest dobro psychiczne córki. Z czasem na jaw wychodzą tajemnice...
„Nie wszystko zostało zapomniane” to bardzo ciekawa książka, którą koniecznie musicie przeczytać. Autorka ma bardzo lekki styl pisania, dzięki czemu utwór czyta się bardzo szybko. Pomysł na powieść był bardzo oryginalny i został świetnie wykonany. Dzieło to trzyma w napięciu, jest pełne tajemnic. Od początku polubiłem narratora, który został ukazany w ciekawy sposób. Niekiedy odnosiłem wrażenie jakby on do mnie mówił. Cały czas towarzyszyły mi przeróżne emocje. Mimo iż książka może się wydawać trudną (ze względu na tematykę), to zapewniam was, że taka ona nie jest.
Książka pokazuje, że rodzice dla dobra swojego dziecka są w stanie zrobić wszystko. Pokazane zostało również to jak ludzie potrafią być niemoralni i brutalni.
Klimat utworu jest mroczny, pełen napięcia.
Bohaterzy zostali bardzo dobrze wykreowani. Można zauważyć, że autorka przyłożyła się do ich stworzenia. Są wyraziści, żywi, jacyś. Różnią się od siebie. Posiadają bardzo ważną cechę, a mianowicie są realistyczni. Istotne jest to dla mnie dlatego, że dzięki temu łatwiej jest mi się wczuć w historię i polubić postacie. Poza tym książka na tym zyskuje, bo mocniej uderza w czytelnika, gdyż on może zdać sobie sprawę, że jemu również się takie coś może przydarzyć. Bardzo dobrze zostały przedstawione emocje, które im towarzyszą oraz myśli.
Autorka napisała tę książkę na swój sposób, nie ma schematyczności, która pojawia się w dużej ilości powieści. Widać to przede wszystkim w sposobie narracji oraz ukazania głównego tematu. „Nie wszystko zostało zapomniane” ma bardzo dobrze dopracowaną stronę psychologiczną!
Najbardziej w tym utworze spodobała mi się historia, która na początku może wydawać się banalna, lecz potem okazuje się, że to coś rozbudowanego i zapierającego dech w piersiach. Poza tym kreacja pewnego bohatera, którego imienia i roli w utworze nie chcę wam zdradzić, gdyż tym samym zabrałbym wam moment zaskoczenia.
Nie spodziewałem się, że to będzie aż tak dobra książka. Na pewno będę o niej długo pamiętał. Polecam ją wszystkim tym, którzy chcą przeczytać powieść, od której ciężko będzie się oderwać.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Tytuł oryginału: „All Is Not Forgotten” Tytuł: „Nie wszystko zostało zapomniane” Autor: Wendy Walker Wydawnictwo: Czarna Owca Przełożyła: Dorota Pomadowska Korekta: Beata Wójcik Adaptacja okładki: Magda Kuc Wydanie: I Oprawa: miękka Liczba stron: 394 Data wydania: 26.04.2017 ISBN: 978-83-8015-278-6 Źródło – okładka książki.
Czasami jedno wydarzenie zmienia nasze życie na zawsze. Nie jesteśmy pewni czy poradzimy sobie z traumą związaną z tak bolesnymi i szokującymi przeżyciami. Czy zatem lepiej jest nie pamiętać traumatycznych wydarzeń, czy może lepiej jest mieć je zapisane w pamięci? Na to pytanie znajdziemy odpowiedź w książce Wendy Walker „Nie wszystko zostało zapomniane”. To bardzo dobra książka, która zaskakuje prawie na każdej stronie. (...) Choć pomysł na fabułę nie jest zaliczany do oryginalnych, to narracja, bohaterowie i klimat jaki oddaje książka to już prawdziwa wyjątkowość.
„Czym jest to, co jest jeszcze większe niż ból?” Jenny została brutalnie zgwałcona podczas szkolnej imprezy. Rodzice zgadzają się na innowacyjną formę leczenia swojej córki. Jenny dostaje leki, po których nie pamięta gwałtu. Jednak demony nie zostają całkowicie uśpione...
„Żal jest bardziej pokrętny niż poczucie winy. Bardziej destrukcyjny niż zazdrość. I ma większą siłę niż strach.” „Nie wszystko zostało zapomniane” to książka, którą czyta się z wypiekami na twarzy. Nie można jej odłożyć, bo jest tak wciągająca i tak intrygująca, że po prostu nie jesteśmy w stanie się z nią rozstać. Wendy Walker pisze bardzo ciekawie. Choć temat, który jest poruszany nie należy do najprzyjemniejszych, to książkę czyta się bardzo szybko i płynnie. Język jest prosty, a styl nie sprawi nam problemu. Przez całą treść dosłownie mkniemy z prędkością błyskawicy. „Nie wszystko zostało zapomniane” to książka z tej puli, co do której mam trudności z określeniem gatunku. Jest to bez wątpienia literatura współczesna z mocno zarysowanym wątkiem psychologicznym. Jest momentami mroczna i czuć w niej tę intrygującą tajemnicę, która jest charakterystyczna dla powieści kryminalnych.
„Zapaliłem zapałkę i puściłem ją w ruch. Mój ogień się rozpalił. Zapewne nie mogłem przewidzieć, że niespodziewanie zacznie wiać silny wiatr, który podsyci ogień i da mu moc, nad którą nie będę w stanie zapanować.” Wendy Walker zaskoczyła mnie narracją. Byłam niemal pewna, że narratorką będzie Jenny. Okazuje się, że narratorem jest jej terapeuta – psychiatra, doktor Alan Forrester. Początkowo byłam tak zaskoczona tym zabiegiem, że robiąc notatki do recenzji napisałam negatywne zdanie na temat narracji. Ale im dalej brnęłam w opowieść doktora Forrestera tym bardziej mi się ona podobała. Styl jakim się wyrażał jest wręcz przyciągający. I teraz moja opinia na temat narracji to same ochy i achy. Bardzo podoba mi się ujęcie problemu z punktu widzenia terapeuty. Mamy okazję poznać nie tylko emocje osoby poszkodowanej, ale również jej najbliższych, samego terapeuty, a także innych osób pośrednio zamieszanych w całe wydarzenie.
Pomysł na fabułę również jest nietypowy. To nie tylko opis emocji po traumatycznym przeżyciu bohaterki. To zawiła intryga prowadzona przez terapeutę, który próbuje ratować syna. Autorka pokazała jak bardzo rodzice są zżyci z dziećmi i jak różne te bliskości są. Więź Alana Forrestera ze swoim synem jest nieco inna niż np. więź Jenny z jej matką Charlotte. Nie chcę zdradzać zbyt dużo szczegółów powieści, by nie zabrać nikomu radości z czytania. Jedno jest pewne – wszystkie tajemnice, które poznamy czytając książkę, są wart każdej sekundy poświęconej na ich odkrywanie.
„Wszystkich nas przyciągają lubieżne wydarzenia, przemoc i makabra. Udajemy, że tacy nie jesteśmy, ale to nasza natura. Wystarczy karetka na poboczu drogi, by każdy samochód zwalniał do ślimaczego tempa, żeby człowiek mógł zerknąć na pokiereszowane ciało. Nie czyni nas to jednak złymi.” Bohaterowie powieści to bardzo dobrze wykreowane postacie. Choć głównym bohaterem nie jest ofiara gwałtu, to ujęcie całego wydarzenia z punktu widzenia terapeuty i śledzenie terapii pacjentów, którzy z tym gwałtem mieli pośredni kontakt jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Szczerze powiedziawszy, książkę czyta się o wiele lepiej, niżeli byłaby napisana z punktu widzenia Jenny – ofiary gwałtu. Dzięki śledzeniu sesji terapeutycznych i przemyśleń doktora mamy okazję poznać nie tylko Jenny, ale również jej rodziców, samego doktora oraz inne postacie drugoplanowe, które odgrywają w powieści bardzo znacząca rolę. Każda osoba jest ważna i każdej trzeba się z uwagą przypatrywać, by nie umknął nam ważny wątek. A rozwiązanie całej zagadki, która narasta z każdą stroną jest czymś naprawdę zaskakującym.
„Musimy zaakceptować to, kim jesteśmy, i nauczyć się kochać samych siebie, łącznie z naszymi ograniczeniami.” „Nie wszystko zostało zapomniane” to książka, w której głównym tematem jest temat brutalnego gwałtu na nieletniej i terapii psychologicznej, jakiej poddaje się ofiara w celu odzyskania pamięci z tamtej feralnej nocy. I choć wydawałoby się, że na tym opiera się fabuła to nie do końca jest to prawda. Mamy tutaj bardzo ważny wątek szukania sprawcy gwałtu, który wprowadza do fabuły nutkę zamieszania. Książka w żaden sposób nie jest przez to zagmatwana. Po prostu jest niezwykle intrygująca przez jej tajemniczość, nietypowy wątek kryminalny i dość charyzmatyczną postać psychiatry. To wszystko składa się na mega pozytywne zaskoczenie. Nie jest to przygnębiająca lektura, choć główny temat mógłby na to wskazywać. Wendy Walker wiedziała jak połączyć ze sobą wszystkie wątki, by czytelnik nie mógł oderwać się od lektury. Ja jestem oczarowana tą książką i szczerze mogę ją polecić każdemu czytelnikowi.
Klimatu tej książki nie mogę porównać do innych thrillerów, które czytałam, bo kurczę, nie przychodzi mi na myśl, żadna książka, do której mogłabym go porównać. Choćbym bardzo chciała. Jest niepokojący, dramatyczny i niby ciężki, ale autorka tak nad nim popracowała, że w zasadzie nie do końca można go nazwać ciężkim. Jeszcze nie czytałam książki przedstawionej z punktu widzenia psychologa, kogoś pobocznego, komu bohaterowie, których dotknęła tragedia się zwierzają. Autorka jest prawniczką zajmującą się prawem rodzinnym, więc możliwe, iż w swojej karierze widziała i słyszała nie takie rzeczy. Nie wiem, wiem natomiast, że świetnie to wszystko stworzyła i opisała. Miałam czasami wrażenie, że coś takiego zdarzyło się naprawdę. Biorąc pod uwagę obecne czasy, pewnie niejeden i nie dwa razy coś takiego gdzieś w świecie miało miejsce.
Ciężki temat - gwałt na nastolatce. Sprawcy nie ma, to znaczy jest, ale nikt nie wie kto nim jest. Zwyrodnialec nieźle się przygotował to tego jakże brutalnego czynu. Czasami miałam wrażenie, że już wiem, kto stoi za tym okropieństwem, ale autorka podsuwała nowe tropy i nic mi się nie zgadzało! Nieźle sobie to wymyśliła ta Wendy Walker. W dodatku mamy tutaj wielowątkowość, bo może i gwałt jest kluczowym wątkiem, ale wokół niego tworzą się wici zdrad, problemów rodzinnych, problemów z traumatycznymi przeżyciami, braku zaufania... Naprawdę jest tego całkiem sporo, ale tak fajnie się to wszystko łączy i szokuje, że nic tylko doceniać.
Nie wszystko zostało zapomniane, to naprawdę świetny thriller, którego nie zapomnę na długo. Polecam każdemu, kto lubuje się w tych właśnie klimatach literackich. Nie powinniście się zawieść. Przekonajcie się, czy w Was też ta historia wywoła niepokój i czy będziecie o niej rozmyślać wieczorami.
W niewielkim miasteczku Fairview 15-letnia Jenny Kramer zostaje brutalnie zgwałcona na tzw. (...) domówce. Napastnik znęca się nad nią przez godzinę, jednak nie ma żadnych świadków tego zdarzenia, a gwałciciela nie złapano.
Rodzice Jenny dostają od lekarzy propozycję podania ich córce po całym zdarzeniu leku, który spowoduje, że ta wymaże w zupełności całą godzinę dramatu, nie będzie pamiętała niczego, ma to nastolatce pomóc w wiedzeniu normalnego życia, pozbawionego jakiejkolwiek traumy.
Problem jednak pojawia się z czasem, gdy dziewczyna zaczyna odczuwać ogromny niepokój, którego nie jest w stanie wytłumaczyć w żaden sposób. Jej ciało zaczyna buntować się i wysyłać dziewczynie dziwne sygnały, co staje się dla niej okrutne i nie do wytrzymania.
Tak też bohaterka trafia na terapię do psychiatry– Alana, który ma na nowo pomóc Jenny przypomnieć sobie wydarzenia z gwałtu. Odbywa on sesje zarówno z nią jak i jej bliskimi.
Czy uda się przywrócić Jenny traumatyczne wspomnienia? Czy dziewczyna w ten sposób zazna spokoju i będzie mogła dalej normalnie żyć? Czy sprawca gwałtu zostanie ukarany?
Myślę, że najlepiej będzie od razu wyjaśnić pewną ważną kwestię dotyczącą tej książki. Otóż sięgając po nią musicie wiedzieć, że nie znajdziecie w niej typowego kryminału, głównym wątkiem nie będzie poszukiwanie sprawcy i śledztwo, a raczej zagłębienie się w ludzką psychikę i emocje. Zdecydowanie pozycja ta jest szczegółową, dogłębną i wręcz pełną analizą ludzkiej psychiki.
Zagłębimy się w umysł i odczucia głównej bohaterki, ale również i jej rodziców. Odkryjemy ich skrywane myśli, obawy, pragnienia oraz poznamy ich największe sekrety, które w jakimś stopniu wpływają na ich zachowanie i decyzje życiowe.
Autorka bardzo umiejętnie i trafnie poddaje ich analizie.
Kolejną specyficzną rzeczą w tej książce jest forma narracji. Otóż narratorem w tej książce jest mężczyzna, który z początku nie wiemy kim jest i jaką pełni rolę w całej tej historii, jednak gdy odkrywamy jego tożsamość wszystko staje się jasne i dość nietypowe. Mężczyzna ten opowiada nam co przytrafiło się rodzinie Kramerów, ale również dzieli się z czytelnikiem swoimi odczuciami i przemyśleniami na temat tych wydarzeń. W książce co jakiś czas pojawiają się też fragmenty wypowiedzi samych bohaterów, co dodatkowo urozmaica lekturę i potwierdza słowa narratora.
Mnie książka bardzo się podobała. Historia była niezwykle interesująca i wciągająca. Autorka sprawiła, że z każdą kolejną stroną byłam coraz bardziej ciekawa dalszej treści i mimo że nie ma tu praktycznie żadnych zwrotów akcji, jest to bardzo powoli sunąca do przodu w fabule historia to jednak trzyma ona w napięciu, a karty są odsłaniane powoli, by na samym końcu całkowicie zaskoczyć czytelnika. Zapewniam, że nikt z Was nie domyśli się zakończenia tej książki.
Prócz tego w fenomenalny sposób Wendy Walker wplotła w fabułę naprawdę wiele tematów dotyczących różnych dziedzin życia i problemów, które z jednej strony tworzą odrębne wątki, a jednak stanowią spójną całość głównej historii.
O bohaterach również można napisać dużo. Nie jest ich wielu, ale są ciekawi. Tu również muszę Was zaskoczyć, ale Jenny jest najmniej wyrazistą postacią z nich wszystkich, nad czym trochę ubolewam, jednak jej rodzice – ich całkiem różne od siebie postawy, psycholog oraz pewien mężczyzna imieniem Sean wszystko rekompensują.
Zdecydowanie „Nie wszystko zostało zapomniane” nie należy do książek, które oczarują każdego, mam wręcz wrażenie, że to ten rodzaj książki, który się pokocha albo znienawidzi.
Na pewno nie jest to pozycja dla osób, które lubią wartką akcję. Poleciłabym ją raczej czytelnikom, którzy lubią zagłębiać się w ludzkie emocje i psychikę, którzy lubią analizować zachowanie ludzi i nie jest im straszne szperanie w ludzkim umyśle.
Ja to uwielbiam i jestem książką zachwycona.